czwartek, 13 lipca 2023

Tanzania - Plemię Hadzabe


„Nie uprawiają roślin, nie hodują zwierząt, nie znają praw i kalendarza. Wiodą życie zbieraczy i łowców podobne do tego sprzed 10 tys. Lat(…)Około tysiąca członków plemienia Hadzabe lub Hadza mieszka w historycznej ojczyźnie ludu – na szerokiej równinie okalającej płytkie, słone jezioro Eyasi i osłoniętej ścianami Wielkiej Doliny Ryftowej. Niektórzy przenieśli się w pobliże wsi i zatrudnili przy pracy na roli albo jako przewodnicy wycieczek. Ale około jednej czwartej wszystkich Hadza, łącznie z grupą z obozu Onwasa, pozostaje zbieraczami i łowcami. Nie uprawiają pól, nie hodują bydła, nie budują trwałego schronienia. 

Żyją na południe od tej części doliny, w której znaleziono jedne z najstarszych skamieniałych szczątków ludzkich przodków. Genetyczne badania wskazują, że mogą pochodzić sprzed ponad 100 tys. lat. Wojny są Hadza obce. Gęstość zaludnienia na ich ziemi nigdy nie była tak duża, żeby groził im wybuch zarazy. Odkąd pamiętają, nie zaznali też głodu. Mają też niezwykle dużo czasu na odpoczynek. Antropolodzy oszacowali, że członkowie społeczności „pracują” – poszukując pożywienia – od czterech do sześciu godzin dziennie. I przez tysiące lat nic nie zmienili w krajobrazie swojej ziemi. 


Tradycyjni Hadza, jak Onwas i jego koledzy z obozu, żyją wolni od wszelkiej własności. Wszystko, co posiadają – garnek do gotowania jedzenia, pojemnik na wodę, siekierę – można zawinąć w koc i nieść na ramieniu. Kobiety zbierają jagody, owoce baobabu i wygrzebują jadalne bulwy. Mężczyźni zbierają miód i polują. Nocne tropienie pawiana, które jest zadaniem dla grupy, odbywa się tylko kilka razy w roku. Zazwyczaj poluje się samotnie. Hadza zjedzą wszystko, co zabiją – ptaki i antylopy gnu, zebry i bawoły. Żywią się guźcami i góralkami. Uwielbiają mięso pawiana. (...) mężczyzna Hadza nie może się ożenić, dopóki nie zabije pięciu pawianów.

 Spreparowana z wygotowanej żywicy pustynnej róży trucizna, którą mężczyźni nacierają groty strzał, jest wystarczająco silna, by zabić żyrafę, ale na dorosłego słonia nie wystarczy. Jeśli myśliwi znajdą niedawno padłego olbrzyma, jego mięso ugotują nad ogniskiem. Czasami zamiast przeciągać tak duże zwierzę do obozu, cały obóz przenoszą w pobliże padliny.” Po całość świetnego artykułu zapraszam na https://www.national-geographic.pl/artykul/hadza
















 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz