MyStory

1.BOMBA :)
  Tak naprawdę moja przygoda z fotografią i vip-ami zaczęła się zupełnie niedawno... Ale może od początku...
Kilka lat temu... w moim życiu miały miejsce dość traumatyczne zdarzenia...
Mając cztery miesiące, mój synek wylądował w szpitalu w bardzo ciężkim stanie! Kilkanaście tygodni wyjęte z życiorysu...
Na szczęście wszystko dobrze się skończyło.
Minęło pół roku... Kolejny pobyt w szpitalu.Tym razem ja z podejrzeniem ciężkiej choroby wylądowałam na oddziale neurologicznym renomowanej kliniki.
Kolejne badania... kolejne rezonanse... tomografie... punkcje!
Same przyjemności...
Diagnoza nie potwierdziła się, ale choroba nie została również wykluczona!
Zmiany są!Albo zostaną w obecnej formie albo się pogłębią, a objawy będą dotkliwsze! Tak czy owak  "jestem chodzącą bombą zegarową"!
Jest szansa, że wszystko będzie dobrze, ale istnieje również prawdopodobieństwo, że będę warzywkiem... w najlepszym wypadku czeka mnie wózek.Fantastycznie!!!Życie pod znakiem zapytania!

2.CARPE DIEM
"...Każdy dzień, przeżyj tak, jak by miał być ostatnim dniem Twojego życia..."
Wtedy właśnie postanowiłam coś dla siebie zrobić!Zmienić coś w swoim życiu...
Dotarło do mnie że trochę nudne to moje życie...
Dla kogoś innego może to szczyt marzeń... dom, mąż, dzieci, praca... wszystko skrzętnie poukładane.A gdzie w tym wszystkim ja?Czy to dla mnie pełnia szczęścia?Postanowiłam, że muszę wziąć życie w swoje ręce!
Musze znaleźć własną drogę, podążając za marzeniami nie zważając na konwenanse.Nie mogę robić czegoś tylko dlatego, że tak wypada, tylko po to żeby spełniać czyjeś oczekiwania!To moje życie i nikt nie przeżyje go za mnie!Mam prawo popełniać błędy... nie ma ludzi idealnych.Chcę żyć własnym życiem nie bojąc się że złamię czyjeś zasady... Każdy dzień to nowe szanse i nowe wyzwania!Chcę za kilka,może kilkanaście lat powiedzieć "fajne było to moje życie "! Zawsze lepiej powiedzieć "żałuję że coś zrobiłam"... niż  "żałuję że czegoś nie zrobiłam".
"Korzystaj z dnia... jutro jeszcze dniem nie jest"- moje nowe motto!!!
Plan zaczęłam wcielać w życie...
W ciągu kolejnych dwóch lat schudłam 25 kilo... skończyłam studium informatyczne... zrobiłam sobie tatuaż... i co niesamowite zrobiłam prawko!
Niesamowite... bo do tej pory zawsze brakowało na to czasu... pieniędzy... chęci!
I co najważniejsze!Kupiłam sobie lustrzankę!!!

3.FAMKA
Koniec 2011 r.
To czas kiedy miałam bzika na punkcie zespołu i muzyki zespołu VOLVER...
Wcześniej nie często byłam gościem na koncertach, zwłaszcza biletowanych zamkniętych... W listopadzie chyba o raz pierwszy w naszym mieście miała odbyć się impreza na dużą skalę.Miejscowe radio organizowało wielką galę na którą zaproszono największe gwiazdy polskiej i zagranicznej sceny muzycznej.
Był tylko jeden malutki problem!Zdobyć wejściówkę graniczyło z cudem... zwłaszcza z moim szczęściem.Można ją było wygrać tylko na antenie Radia Fama, czyli organizatora koncertu.
Przyszła mi do głowy taka myśl, że "jeśli uda mi się zobaczyć MÓJ zespół na żywo... to znaczy że mogę wszystko, i nie ma rzeczy niemożliwych!!!Chcieć - to móc!" Musiałam się z tym zmierzyć!Postanowiłam stanąć na głowie i dopiąć celu!Dla zupełnego amatora w tej dziadzinie nie było to proste...
Podzwoniłam tu i tam... Porozmawiałam z kim trzeba...
I powiem jedno!Marzenia się spełniają!Może nie wszystkie, ale trzeba je mieć i podążać w ich stronę.
Oczywiście na koncercie byłam, ale co ważniejsze chłopaków Mariusza i Tomka poznałam osobiście za kulisami!
Byłam pod takim wrażeniem, że z gali nie pamiętam nic prócz koncertu chłopaków, a właściwie jednego utworu...
"Chcę być blisko Ciebie" to ówczesna premiera którą Mariusz Totoszko ze sceny zadedykował właśnie dla mnie!!!Padłam!


Ps.Bezgraniczne podziękowania kieruję do:

- Bartka Dębskiego;
- Justynki Tomańskiej;
- Mariusza Totoszko;
- Tomka Luberta;
- Michała Maruszaka;

<3 za torowanie  "DROGI DO MARZEŃ" <3

2 komentarze:

  1. Czytałam Twój tekst z gęsią skórką na rękach :) Piękne i wzruszające wyznanie :) Podziwiam Cię za Twój upór i i odważne sięganie po marzenia. Ja też mam kilka takich niespełnionych pragnień ukrytych gdzieś na dnie serca i zawsze znajdzie się wymówka: nie teraz, nie wypada, nie stać mnie... Hm... a może "korzystaj z dnia..." byłoby najlepszą motywacją??? :) M.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak najbardziej!Tu i teraz!Najlepszy czas jest właśnie dziś!"Korzystaj z dnia-jutro jeszcze dniem nie jest"....trzeba zawsze o tym pamiętać...Odwagi!

    OdpowiedzUsuń