Ok.Zeszłam już na ziemię więc spokojnie mogę się z Wami podzielić moimi ostatnimi przemyśleniami. W zasadzie "muszę, inaczej się uduszę". Jestem bezpośrednio po dwóch bardzo ważnych wydarzeniach , t z. ważnych a nawet mega ważnych dla mnie. Jak wiecie w pisaniu nie jestem biegła więc będzie to odrobinę... Hmmm... Pogmatwane, bełkotliwe i straaasznie chaotyczne.
************************************
Zacznę od warsztatów fotograficznych w Akademii Nikona u jedynego w swoim rodzaju, niezastąpionego, pozytywnego, niesamowicie zabawnego, do tego nieziemsko przystojnego, najlepszego fotografa jakiego znam Grega.
Zacznę od warsztatów fotograficznych w Akademii Nikona u jedynego w swoim rodzaju, niezastąpionego, pozytywnego, niesamowicie zabawnego, do tego nieziemsko przystojnego, najlepszego fotografa jakiego znam Grega.
Świetna ekipa, wybitny wykładowca, cudowna atmosfera i masa wiedzy do przyswojenia ;)
A zupełnie serio to jestem już po drugiej części warsztatów dla fotografów ślubnych, prowadzonych przez Grzegorza i naprawdę z czystym sumieniem polecam to doświadczenie. Jestem pod ogromnym wrażeniem Jego bezgranicznej wiedzy i gigantycznego doświadczenia, podejścia do życia, do ludzi, do pracy. Chciałabym mieć kiedyś chociaż 10 % Jego niewyczerpanej kreatywności. Do tego potrafi tą wiedzę przekazać w taaaaki sposób, że.... Klękajcie narody.
Nawet najbardziej oporny na wiedzę słuchacz wyniesie z tego spotkania coś cennego.Gwarantuję!
I nie mam tu na myśli pokazowego sprzętu Nikona! Obiektywów zwłaszcza!
Dobra ! Tyle o Akademii Nikona!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz